🎉 O Tym Się Nie Mówi Środa Wlkp

Na miejsce zadysponowano zastęp z JRG Środa Wlkp. oraz zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych. Okazało się, że do pożaru doszło niedaleko Warty, w miejscu z bardzo utrudnionym dojazdem. Pod koniec akcji, około godziny 21:30, wóz strażacki z JRG Środa przewrócił się na bok. Wąski wał przeciwpowodziowy stanowił jedyną drogę

Kolegiata Zwiedzanie miasta najlepiej rozpocząć od kolegiaty, która znajduje się blisko rynku. Kościół NMP Wniebowziętej to budowla gotycka. Jej bryła z czerwonej cegły z kwadratową wieżą góruje nad zabudową starego miasta. Budynek pochodzi z początku XV wieku, ale w późniejszym okresie doczekał się kilku dużych prac budowlanych zmieniających nieco jego charakter. Przede wszystkim w latach 1598-1602 dobudowano od południa renesansową kaplicę Gostomskich. Dużą atrakcją jest na pewno zwiedzanie podziemi kościoła. Niestety jest to możliwe rzadko. Najczęściej podczas Średzkich Sejmików Kultury. Krypta znajduje się pod Kaplicą Gostomskich. W środku zobaczymy osiem trumien i jedną małą. Spoczywa w nich ksiądz Ludwik Jażdżewski (1838 – 1911), który od 1890 roku do śmierci był proboszczem w kolegiacie. Ten zasłużony działacz społeczny i parlamentarzysta był ostatnim zmarłym pochowanym w kolegiacie. Pozostałe trumny pochodzą z XVIII wieku. W jednej z trumien spoczywają szczątki kobiety. U jej stóp spoczywa trumienka niemowlęca. Według archiwistów kościelnych pochowano tutaj synka Józefa Zabłockiego- Hilarego. Rynek Po zwiedzeniu kolegiaty warto spacerem przejść na Stary Rynek. Na przestrzeni wieków układ przestrzenny średzkiej Starówki prawie się nie zmienił. Zmianom ulegały natomiast tworzące ją budynki. Obecnie, większość zabudowy pochodzi z XIX i początku XX wieku. Nie brakuje tu ciekawych kamienic o urozmaiconych fasadach i detalach architektonicznych. W ostatnich latach płyta rynku została całkowicie zmieniona. W upalne dni lata na rynku ustawiane są kurtyny wodne. Dla dzieciaków to miejsce na niezłą zabawę. Wieża ciśnień Z rynku również pieszo możemy ulicą Dąbrowskiego przejść pod kolejny ciekawy budynek – wieżę ciśnień. To zbiornik wodny służący do wyrównywania ciśnienia w wodociągu. Woda jest wtłaczana do zbiornika za pomocą pomp i w razie potrzeby pokrywa chwilowy wzrost zapotrzebowania. Pierwszy projekt wieży ciśnień powstał 1904 roku w Bremen w Niemczech. Jednak nie wiadomo, dlaczego powstał nowy projekt. Wieżę postawiono w dwa lata, między 1910 a 1911 rokiem. Budynek przez wodociągi był wykorzystywany do roku 1998. Dzisiaj jest już tylko jedną z atrakcji, to obok wieży kolegiaty najwyższy budynek w mieście. Często udostępniany dla turystów. Jednak, by wspiąć się na sam szczyt, skąd rozpościera się panorama miasta, odważni muszą pokonać wiele wykonanych z metalu ażurowych schodów. Patrząc pod nogi doskonale widzimy zwiększającą się wysokość. Na samej górze czeka przeprawa po drabinie w wąskim tunelu. Kolej wąskotorowa Kolejka wąskotorowa to kolejna atrakcja Środy. Jednak także największa przegrana tego miasta. Z powodów finansowych parowóz obsługujący turystyczną trasę do Zaniemyśla został zamieniony na lokomotywę spalinową. To niestety już nie ten sam klimat. Nic nie zastąpi posapywania, gwizdu i dymu wydobywającego się z prawdziwej lokomotywy napędzanej parą wodną. Powiatowa Kolej Wąskotorowa powstała w latach 1898-1902. Trasa prowadziła z miejscowości Kobyle (dzisiaj ta wieś znajduje się już w granicach miasta Poznań) przez Tulce, Krerowo, Szlachcin, Środę Wielkopolską do Zaniemyśla. Dzięki tej kolei chłopi mogli dowozić płody rolne na rynek, ale korzystali z niej również robotnicy zatrudnieni w Poznaniu. W latach powojennych kolej wąskotorowa powoli zaczęła tracić na znaczeniu, a w 1977 zlikwidowano odcinek Tulce – Środa Wielkopolska. Ruch pasażerski na tej trasie trwał jeszcze do 2001 roku. Dzisiaj kolejka jeździ tylko w sezonie letnim w niedzielę, na ogół na trasie Środa – Zaniemyśl. Zabytkowy Rolls-Royce Odwiedzając Środę możemy na ulicy zobaczyć nietypowy pojazd. To replika legendarnego modelu Rolls-Royce Silver Ghots z roku 1907 wykonana przez średzkiego konstruktora Jerzego Golbę. Auto powstawało przez pięć lat według oryginalnych planów. W pewnych elementach pojazd oczywiście różni się od swojego pierwowzoru. Koła są mniejsze, gdyż pochodzą od jaguara. To świadomy zabieg konstruktora mający związek z zastosowanym silnikiem, który również jest współczesną konstrukcją i pochodzi od samochodu Ford Scorpio i mocy około 120 KM. Auto z 1907 roku miało silnik około o mocy 40 – 60 KM. W poszukiwaniu zła Środa Wielkopolska liczy ponad 20 tysięcy mieszkańców. Dużym zaskoczeniem może być informacja, że wiele ulic nawet w centrum nie jest skanalizowanych. Widok szambowozu podczas pracy nie jest tu niczym niezwykłym. W latach 80-tych Lech Janerka śpiewał: „Ciemnych przejść Późnych pór Zakamarków, schodów, wind Baru, park Końca tras Brudnych ulic gdzie jest mrok Strzeż się tych miejsc” To było o zaniedbanych dzielnicach Wrocławia. Starych kamienicach, z których odpada tynk i strach wejść do środka. Wrocław doczekał się dużych inwestycji i remontów. To dzisiaj jeden z większych ośrodków turystycznych na mapie Polski. Gdybyśmy chcieli nakręcić teledysk do tej piosenki to w Środzie znajdziemy wiele miejsc do wykorzystania. Nie piszę tego złośliwie po prostu uwielbiam fotografować takie miejsca. Ale Środa ma też swoją mroczną historię. To tutaj kilka lat temu doszło do jednego z bardziej makabrycznych morderstw w Polsce. Zamordowano znaną w mieście fryzjerkę. Zrobił to jej mąż na oczach ich dziewięcioletniego wówczas synka, upozorował porwanie i namówił synka by podczas przesłuchania kłamał i dawał mu alibi. Czy takie wydarzenia zostawiają ślad? Niektórzy uważają , że tak. A może są miejsca, gdzie zło ma większą moc? Wchodzimy na niebezpieczne tory, lepiej zwiedzajmy dalej Środę i jej okolice. Muzeum w Koszutach Planując wycieczkę do Środy warto zatrzymać się po drodze w Koszutach oddalonych o 5 kilometrów i zwiedzić dworek szlachecki, w którym znajduje się Muzeum Ziemi Średzkiej. Wioska zawdzięcza swoją nazwę „koszutom”, czyli jeleniom zamieszkującym rozległe lasy, które kiedyś zajmowały ten teren. Dwór powstał około 1760 roku prawdopodobnie dla Józefa Zabłockiego. Wzniesiony został na planie prostokąta z narożnymi alkierzami. Budynek parterowy z mieszkalnym poddaszem. Muzeum powstało w roku 1966 i gromadzi muzealia związane z historią regionu średzkiego oraz z obyczajowością dworską. Obok parku znajduje się piękny ogród, który również warto zobaczyć. Wiatraki W Koszutach tuż przy drodze numer 11 stoją trzy zabytkowe wiatraki. To smutny widok, z każdym rokiem popadają w coraz większą ruinę, a przecież to budynki wpisane na listę zabytków. W to miejsce trafiły w roku 1970. Zostały przeniesione z pobliskich: Jarosławca, Pałczyna i Pęczkowa. Jeden z wiatraków pochodzi 1755 roku, drugi z roku 1783, trzeci natomiast jest trochę młodszy, ponieważ jego powstanie datowane jest na połowę XIX wieku.

- mówi Jan Broda. "Rozwiążemy ten problem" - zapewnia wójt. Okazuje się, że obecnie ruch w tym miejscu jest znacznie większy niż zakładano przy projektowaniu. Nastąpił wzrost liczby pojazdów o 25 procent, czyli około dwustu pojazdów na godzinę więcej niż przed zbudowaniem tunelu - dodaje Jan Broda. Tak źle w Środzie Wielkopolskiej jeszcze nie było. Miejscowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna ma ręce pełne roboty. - Tylko wczoraj, w niedzielę, dzwoniło do nas ponad sto osób - mówi Maria Deręgowska, powiatowy inspektor sanitarny. Pracownicy Sanepidu apelują o dystans społeczny i nie organizowanie dużych uroczystości rodzinnych. - Pomyślmy o innych! - mówi Deręgowsk Na kwarantannie w powiecie średzkim są już 249 osoby. To najświeższe dane, z poniedziałku (24 sierpnia) z samego południa. Wiadomo, że COVID-19 zdiagnozowano u kolejnych osób. - Mamy już 16 aktywnych przypadków - mówi Deręgowska i tłumaczy, że dwa przypadki to małżeństwo, a kolejne dwa to ojciec z córką. Wszystkie pozostałe zachorowania nie są ze sobą powiązane. - Trzech obywateli Ukrainy, którzy są zarażeni, a którzy przebywają w izolatorium w Poznaniu również nie zarazili się od siebie, ale od innych osób - mówi Deręgowska. Co to oznacza? Że nie można zidentyfikować, gdzie i kiedy doszło do zarażenia. - Ktoś mógł wrócić z wakacji, albo spotkać się z kimś, kto wrócił z wakacji, a nie miał objawów - domyśla się inspektor Sanepidu i dodaje, że w związku z tym żaden zakład pracy, ani inna instytucja nie zostały zamknięte. CZYTAJ: Koronawirus. Polska szczepionka na COVID-19 już we wrześniu! Naukowcy z Poznania są na ostatniej prostej Teraz najważniejsze to zachowanie dystansu społecznego, noszenie maseczek w miejscach publicznych i dezynfekcja rąk. Zachorowań może być więcej. - Dlatego przed sezonem jesiennym rekomendujemy zaszczepienie się przeciwko grypie - mówi Deręgowska. Express Biedrzyckiej - Bartosz Arłukowicz Lista elementów do edycji. O tym się nie mówi (2022) - Argentyński dziennikarz Jorge Lanata zgłębia tematy, które kształtują na nowo obecne społeczeństwa, ale również te przyszłe.
Zatrzymano 40-letniego mężczyznę, który przyznał się do gwałtu i zabójstwa 46-letniej kobiety. Jej ciało znaleziono w kontenerze przy jednym ze sklepów w Środzie Wielkopolskiej. Pomimo okrucieństwa, okoliczności tragedii dają pole do komentarzy internautów, którzy piszą, że kobieta nie powinna spotykać się z podejrzanym. — W Polsce brak jest zrozumienia, co to znaczy zgoda na seks — komentuje dla ofeminin Karolina Domagalska z fundacji Feminoteka. W poniedziałek nad ranem doszło do tragicznego odkrycia w Środzie Wielkopolskiej. W jednym z kontenerów przy popularnym dyskoncie znaleziono ciało 46-letniej kobiety. Przed śmiercią została wielokrotnie zgwałcona Pomimo oburzenia tragedią, wśród internautów pojawiają się także pytania: "dlaczego kobieta spędzała czas w takim towarzystwie pod wpływem alkoholu?" — Fakt, że piła ze sprawcą alkohol nie oznacza, że chciała uprawiać z nim seks, albo, że "sama jest sobie winna". Taka osoba nie może udzielić zgody — komentuje Karolina Domagalska z fundacji Feminoteka Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Środa Wielkopolska. Znaleziono ciało 46-letniej kobiety Policja podała informację o znalezieniu ciała 46-letniej kobiety w Środzie Wielkopolskiej. Ustalono, że przed śmiercią została wielokrotnie zgwałcona. Podejrzany 40-letni Tomasz B. przyznał się do czynu. Para spotykała się wcześniej okazjonalnie. W niedzielę spotkali się w mieszkaniu wynajmowanym przez Tomasza B. Po spożyciu alkoholu mężczyzna zaproponował wspólne wyjście do sklepu, w którego okolicy zgwałcił wiele razy ofiarę. Zmarła kobieta została zostawiona w okolicy popularnego dyskontu w kontenerze. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu przekazał, że do jej śmierci doprowadziły obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne oraz wychłodzenie organizmu. Sprawcę zatrzymano, a on przyznał się do winy. Nie wszystkie wyjaśnienia pokrywają się z przebiegiem zdarzenia ustalonym w toku postępowania. W przeszłości był wielokrotnie karany. Grozi mu nawet dożywotnie więzienie. Obwinianie ofiary gwałtu Pomimo tego, że sprawa ze Środy Wielkopolskiej jest wyjątkowo brutalna i koszmarna, w internecie pojawiały się komentarze sugerujące, że kobieta mogła nie narażać się na niebezpieczeństwo. Komentujący sugerują, że wspólne spożywanie alkoholu czy obracanie się w takim towarzystwie mogło być "kuszeniem losu". — W Polsce brak jest zrozumienia, co to znaczy zgoda na seks. I tego, że jest ona niezbędna do relacji międzyludzkich. Fakt, że piła ze sprawcą alkohol nie oznacza, że chciała uprawiać z nim seks, albo, że "sama jest sobie winna". Taka osoba nie może udzielić zgody — komentuje Karolina Domagalska z fundacji Feminoteka. - Chodzi przede wszystkim o entuzjastyczną zgodę. Brak mówienia "nie", nie oznacza zgody. Musi być pełna jasność tego, że osoba chce, by nastąpił kontakt seksualny. Zobacz także: 1 na 10 kobiet mówi, że bije ją partner. Polska przemoc w liczbach Obwinianie ofiar gwałtu za przemoc, której doświadczają, jest niestety dużą częścią traumy, z którą się mierzą. Strach przed ostracyzmem społecznym i poczucie winy sprawiają, że ofiary gwałtu nie zgłaszają spraw do organów ścigania. — Jest ogromna tendencja, by obwiniać kobiety. Podczas naszej akcji #dlaczegoniezgłosiłam dostałyśmy kilkadziesiąt historii kobiet, które w głównej mierze nie zgłosiły gwałtu, bo wstydziły się, obwiniając siebie. Tak bardzo stygmatyzujemy ofiary, osoby doświadczające przemocy i tak potężny jest system ochrony sprawcy. To ogromna przeszkoda kuturowo-społeczna. Patriarchalna kultura sprawia, że bierzemy słowo mężczyzny za bardziej wiarygodne od słowa kobiety — tłumaczy. Przemoc seksualna w Polsce jest ogromnym problemem, choć organizacje pozarządowe szacują, że odsetek zgłaszanych gwałtów jest bardzo niski. Według raportu fundacji "STER" co piąta Polka doświadczyła gwałtu. Zmiana definicji gwałtu Fundacja Feminoteka walczy o to, by doprowadzić do zmiany definicji gwałtu. Przypominamy, że jest to jedno z założeń Konwencji Stambulskiej. Rolą dokumentu międzynarodowego podpisanego przez polski rząd jest zmniejszenie skali przemocy, szczególnie doświadczanej przez kobiety. Raport GREVIO, organizacji zajmującej się kontrolą funkcjonowania założeń Konwencji antyprzemocowej w poszczególnych krajach, wykazał, że Polska nie spełniła wszystkich celów dokumentu. Chodzi przede wszystkim o rozumienie definicji gwałtu według polskiego prawa. — To osoba, która doświadczyła przemocy, musi udowodnić, że wystarczająco się broniła, krzyczała, nie chciała, broniła się. Zmiana definicji gwałtu sprawi, że obie strony, a szczególnie sprawca przemocy, będzie musiał udowodnić, że zaistniała zgoda — tłumaczy Karolina Domagalska. Zobacz także: Zaczyna się od tekstów: "nie pokazuj dekoltu", "ubierasz się jak d****a", a kończy na przemocy fizycznej Pod znakiem zapytania stoi też skuteczność działania organów państwowych, które mają pierwszy i zasadniczy kontakt z ofiarami. Kobiety często obawiają się zgłaszania sprawy gwałtu na policję, przez wielokrotne przesłuchiwanie ofiar. Choć jest odradzana i grozi powtórną wiktymizacją, w praktyce ta procedura stale się odbywa. — Ofiara przechodzi ponownie całe to piekło, zwraca na siebie machinę podejrzliwości. Potem okazuje się, że sprawa zostaje umorzona. A osoba podejrzana nawet nie jest przesłuchiwana. Nawet jeśli dojdzie do rozprawy, najczęściej kończy się to na wyroku w zawieszeniu — wyjaśnia specjalistka z Feminoteki. Czy ufamy ofierze? — Jako społeczeństwo i kobiety powinniśmy zacząć mówić głośno o przemocy i bardziej stawać w swojej obronie. To temat tak silnie stygmatyzowany, a wystarczyłoby nie bać się mówić. Skonfrontowanie społeczeństwa z tym, jak wygląda życie kobiet i jak napaści są na porządku dziennym, mogłoby zmienić sytuację — podpowiada Domagalska. Statystyki zatrważają w kontekście danych o sprawcach. Według policyjnych raportów ok. 80 proc. gwałcicieli to osoby z bliskiego otoczenia ofiary. — Bardzo powszechnym jest stereotyp, że przemoc seksualna dotyczy ataków obcych osób. Tymczasem najczęściej sprawcami przemocy są osoby, z którymi ofiara była lub jest w związku. Gwałt rzadziej dotyczy ataków w ciemnej uliczce, a częściej miejsc i osób sobie znanych — mówi rozmówczyni. Ekspertki w Feminotece często słuchają historii ofiar gwałtu, które świadczą o braku zaufania w najbliższym otoczeniu. — Bardzo często ofiary doświadczyły stygmatyzowania ze strony najbliższych. "Dlaczego sama tam poszłaś?", "dlaczego piłaś alkohol?", "dlaczego poszłaś z nim na spacer?". Same sobie też mamy bardzo silne, wpojone od urodzenia poczucie winy, że mamy potrzeby seksualne. Brakuje nam przekonania, że jesteśmy osobami, które mogą decydować o tym, co chcą, kiedy chcą — tłumaczy. Odnosi się także bezpośrednio do sprawy 46-letniej zmarłej kobiety zgwałconej w Środzie Wielkopolskiej. —Dlaczego tam poszła? Miała do tego pełne prawo. Mogła pić alkohol, nawet w dużych ilościach i nadal nie powinna zostać zgwałcona — podsumowuje Karolina Domagalska z fundacji Feminoteka. Zobacz także: Jak grzyby po deszczu, razem z nadejściem lata, wyrasta kultura gwałtu Potrzebujesz pomocy po doświadczeniu przemocy? Skorzystaj ze wsparcia tych organizacji: Fundacja Feminoteka, telefon przeciwprzemocowy: 888 883 388 Centrum Praw Kobiet, telefon interwencyjny: 600 070 717 Niebieska Linia, całodobowy telefon wsparcia: (22) 668 70 00
W ramach akcji organizowanej przez gminę Środa Wielkopolska posadzonych zostanie łącznie 68 drzew z gatunku Czereśnia Ptasia w odmianie "Plena", których fundatorem jest 6 średzkich firm: - Lider Usług Komunalno - Samorządowych Sp. z o.o. - Usługi Komunalne Sp. z o.o. - A-LIMA-BIS Sp. z o.o
W ubiegłym roku stracili w sumie ponad 5 i pół miliona złotych, dając się oszukać dzwoniącym do nich złodziejom. Uwierzyli, że ktoś z rodziny miał wypadek i trzeba przekazać pieniądze. W ubiegłym roku starsi mieszkańcy w całym regionie zgłosili około 150 przypadków oszustw. Często ta sama osoba najpierw dzwoni jako pracownik banku, a później podaje się za policjanta. "Teraz taki scenariusz często się powtarza" - mówi Andrzej Karpiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Wykonując jeden telefon jako oszust, jako pracownik banku, nie uzyskuje tego, co chciałby uzyskać, czyli senior w porę orientuje się, że może mieć do czynienia z oszustem, jednak po jakiś czasie oszust nie odpuszczając próbuje zadzwonić i tym razem podaje się za policjanta, który rzekomo prowadzi jakąś akcję zmierzającą do schwytania takiej grupy przestępczej, która trudni się tym procederem. W kolejności oczekuje od seniora, by zostawił jakąś gotówkę w danym miejscu - mówi Andrzej Karpiński. Policjanci powtarzają, że nigdy nie żądają do seniorów żadnych pieniędzy, nie pośredniczą też w ich odbieraniu w celu rzekomego zabezpieczenia. To zawsze jest oszustwo. W przyszłym tygodniu poznańscy seniorzy dwa razy będą mogli się spotkać z policjantami, by porozmawiać o tym, jak nie dać się oszukać. Pierwsze spotkanie w czwartek w Centrum Inicjatyw Senioralnych, drugie dzień później w Domu Kultury Stokrotka. W tym drugim miejscu policjantom będzie towarzyszył aktor Teatru Nowego Michał Grudziński, który wcieli się w rolę seniora i wystąpi w scenkach pokazujących to, co seniora może spotkać na co dzień. Szczegółowe informacje o spotkaniach można znaleźć w internecie.
- Tamten koszmar nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć - mówi Karolina. - Ten wyrok był mi jednak potrzebny, gdyż prawda wreszcie wyszła na jaw. Oto Anna z Wielkopolski. O TYM SIĘ MÓWI - Po wejściu Szwecji i Finlandii do NATO, niebezpieczeństwo ataku na Polskę jest stosunkowo niewielkie - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania mieszkańcami Kórnika (Wielkopolska). Dodał, że w toczącej się na Ukrainie wojnie obywatele tego kraju walczą także za nas. Szef rządzącej partii o poczucie bezpieczeństwa Polaków związane z trwającą wojną na Ukrainie był pytany przez jednego z mieszkańców Kórnika. Jak ocenił Kaczyński, sytuacja Rosji na froncie pogarsza się na skutek dostaw dla ukraińskiej armii nowej broni w postaci systemów artylerii rakietowej Himars. - Chcemy ich kupić bardzo dużo. To zmieniło strasznie sytuację na froncie na korzyść Ukraińców. (...) Wydaje się, że szczególnie po wejściu Szwecji i Finlandii (do NATO), niebezpieczeństwo ataku na Polskę jest stosunkowo niewielkie - powiedział prezes PiS. Dodał, że takie niebezpieczeństwo istniało od zawsze, bo - jak wskazał - "zawsze mieliśmy sąsiada - od kilkudziesięciu lat, po 1989 roku - który mógł w jakimś momencie dojść do wniosku, że jednak utrata imperium w Europie jest dla niego nie do zniesienia i będzie atakował". Zapewnił przy tym o bardzo daleko idącym wsparciu dla Ukrainy. - Są w Polsce ludzie, którzy troszkę na to narzekają i są tutaj nawet pewne powody, ale pamiętajcie, że oni walczą za nas. Jeżeli oni by nie walczyli, to my już byśmy musieli w tej chwili się mobilizować. Oni mają już w tej chwili milion żołnierzy pod bronią (...) Dobrze, że tym razem to nie my, ale wspieramy ze wszystkich sił tych, którzy są w pierwszej linii na froncie - tłumaczył. Kaczyński zaznaczył, że Polska robi to w imię solidarności i wartości, ale przede wszystkim we własnym, najlepiej rozumianym interesie. - Niektórzy mówią, że do początku przyszłego roku się skończy (wojna). I są pewne przesłanki, żeby tak sądzić. Ze względów oczywistych, bo to są sprawy objęte tajemnicą, nie mogę o tym mówić. To są przesłanki dalece niepewne - przyznał. Do Sejmu się nie dostał ze względu na słaby wynik całej listy, ale indywidualnie, z 14 906 głosami, był w pierwszej dziesiątce spośród wszystkich kandydatów z okręgu (jedyny z tej dziesiątki nie uzyskał mandatu). Na pytanie o ewentualny start w wyborach prezydenta Łodzi Tomasz Grabarczyk odpowiada krótko: – Nic mi o tym nie
96 proc. respondentów, którzy wzięli udział w najnowszym badaniu Polskiej Izby Ubezpieczeń, uważa się za dobrych kierowców. Niemal co trzeci jest zdania, że przekroczenie prędkości o 30 km/h nie jest niebezpieczne. Tymczasem nadmierna prędkość, zaraz po wymuszaniu pierwszeństwa, jest wciąż jedną z głównych przyczyn wypadków na drogach. Jednocześnie większość kierowców uważających przekraczanie prędkości za bezpieczne, zgadza się ze stwierdzeniem, że ci, którzy regularnie dostają punkty karne, powinni płacić więcej za edycja badania PIU, przeprowadzona w maju i czerwcu br., pokazuje, że w ciągu dwóch lat niewiele zmienił się wizerunek polskich kierowców w oczach ich samych. Z analizy wynika, że:96 proc. badanych określiło samych siebie jako dobrych kierowców, zaś 82 proc. stwierdziło, że wykonując manewry zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze. W poprzedniej edycji badania aż 91 proc. uznało, że nie popełnia błędów. 59 proc. określiło swoje umiejętności za wyższe od przeciętnego polskiego kierowcy. Ponad połowa ankietowanych (52 proc.) stwierdziła, że można jeździć szybko i bezpiecznie, czyli o 3 mniej niż dwa lata temu. 53 proc. uznało, że doświadczeni kierowcy mogą poruszać się pojazdem z dużą prędkością, nie powodując wypadków (spadek o 2 Przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym jest dla 32 proc. respondentów bezpieczne. 27 proc. stwierdziło, że przekraczanie prędkości w mieście o 30 km/h nadal gwarantuje bezpieczeństwo – to wzrost o 4 w porównaniu do poprzedniej edycji badania. Podobnie jak w 2020 r., trzy najczęstsze przewinienia polskich kierowców to: przekraczanie prędkości w mieście (18 proc.), rozmowa przez telefon trzymany w ręce (13 proc.) oraz przekraczanie prędkości poza miastem (12 proc.). Według polskich kierowców statystyczny pirat drogowy jeździ brawurowo i bez wyobraźni, co potwierdzają wyniki naszego badania. Nadal utrzymujemy się w niechlubnej czołówce krajów z największą liczbą ofiar śmiertelnych na drogach. Edukacja, prewencja oraz odpowiedniej wysokości kary to elementy niezbędne do ograniczenia liczby wypadków komunikacyjnych. Czynnikiem dyscyplinującym drogowych recydywistów może być też powiązanie wysokości składki OC z mandatami i punktami karnymi, o co zabiegaliśmy od kilku lat – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu taryfikator mandatów. Po podwyżce mandatów jeździmy wolniej?Według danych Komendy Głównej Policji w 2021 roku zanotowano ponad 22,8 tys. wypadków drogowych, w których zginęło ponad 2,2 tys. osób, a 26 tys. zostało rannych. Statystyki wciąż jednak świadczą o tym, że jesteśmy daleko od „wizji zero”. To, co poprawiło sytuację na drogach, to wprowadzenie zasady pierwszeństwa pieszych na przejściu oraz ujednolicenie prędkości w obszarze zabudowanym. Zmianie uległ również taryfikator mandatów. W tegorocznej edycji badania PIU 53 proc. ankietowanych było zdania, że mandat za przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym, który wynosi 300 zł, to wystarczająca kwota. 24 proc. stwierdziło natomiast, że jest to za dużo. W 2020 r., przed wprowadzeniem zmian, aż 52 proc. respondentów odpowiedziało, że taka kwota jest zbyt wysoka. Jednocześnie najnowsze badanie PIU wskazuje, że według 58 proc. kierowców po podwyższeniu mandatów, jeżdżą oni są zgodni: ci, którzy regularnie zbierają punkty karne, powinni płacić więcej za OCOd 17 czerwca ubezpieczyciele mają wgląd do danych o mandatach i punktach karnych swoich klientów, co może mieć przełożenie na wysokość składek OC. – Cieszę się, że po wielu latach naszych starań, ubezpieczyciele dostali możliwość pozyskania bardziej szczegółowej wiedzy o kierowcach z bazy CEK. Mamy nadzieję, że ten mechanizm pozwoli skutecznie eliminować ryzykowne zachowania na drodze, bo piraci drogowi odczują teraz w portfelu skutki nierozważnych decyzji, a ci, którzy jeżdżą bezpiecznie zapłacą za polisę relatywnie mniej. Postulaty PIU poparli również ankietowani w badaniu – aż 83 proc. z nich uznało, że kierowcy regularnie zbierający punkty karne powinni płacić większą składkę ubezpieczenia OC – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu ciekawe, kierowcy, uważający przekraczanie prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym za wykroczenie zdecydowanie bezpieczne, podzielają też opinię, że osoby regularnie dostające punkty karne powinny płacić więcej za OC. Zgadza się z tym niemal 81 proc. biorących udział w na niebezpieczne zachowaniaZ badania PIU wynika, że polscy kierowcy mają sporą tolerancję dla łamania przepisów. W wyjątkowych sytuacjach są bardziej skłonni dopuszczać możliwość wyprzedzania innego samochodu osobowego „na trzeciego” – wzrost z 19 na 22 proc. odpowiedzi pozytywnych. Wyrażają również przyzwolenie na wyprzedzanie innego samochodu osobowego bezpośrednio przed przejściem dla pieszych – w ciągu dwóch lat tolerancja na takie zachowanie wzrosła z 16 do 19 proc. Taryfikator mandatów 2022. Mandat za przekroczenie prędkości Od 1 stycznia 2022 roku, nowe kary za wykroczenia prezentują się następująco:przekroczenie prędkości do 10 km/h – 50 złotych przekroczenie prędkości od 11 do 15 km/h – 100 złotych przekroczenie prędkości od 16 do 20 km/h – 200 złotych przekroczenie prędkości od 21 do 25 km/h – 300 złotych przekroczenie prędkości od 26 do 30 km/h – 400 złotych przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h – 800 złotych przekroczenie prędkości od 41 do 50 km/h – 1000 złotych przekroczenie prędkości od 51 do 60 km/h – 1500 złotych przekroczenie prędkości od 61 do 70 km/h – 2000 złotych przekroczenie prędkości od 71 km/h – 2500 złotych Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Jej męża wypuszczono na wolność po kolejnej 15-dniowej odsiadce - tym razem za rzekome „niepodporządkowanie się” poleceniom funkcjonariuszy. O sprawie karnej przeciwko dziennikarce Telewizji Polskiej dziennikarze programu „O tym się mówi” rozmawiali z jej ojcem, Alaksandrem Słaunikawem.
Kancelaria Odszkodowań i Windykacji Podstawowy zakres naszej działalności to windykacja należności, oraz dochodzenie odszkodowań. Windykacja należności konsumenckich oraz gospodarczych. Windykacja terenowa, bezpośrednia. Windykacja prawna,... Biuro Detektywistyczne White Fox 24 Oferujemy kompleksowe i profesjonalne usługi detektywistyczne na terenie kraju jak i Europy, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru województwa śląskiego, jak również miasta Kraków i jego okolic. Biuro Detektywistyczne Withe Fox świadczy dla Państwa wszelkie usługi wynikające z... Art-Security Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ART-SECURITY Agencja Ochrony to firma powstała w 1992 roku, w oparciu o polski początku istnienia Nasze usługi skierowane są do: - sektora bankowego, - nieruchomości komercyjnych, - wspólnot... E-kancelaria Grupa Prawno-Finansowa E-Kancelaria Grupa Prawno-Finansowa Spółka Akcyjna specjalizuje się w kompleksowej obsłudze w zakresie zarządzania wierzytelnościami oraz doradztwie prawnym. Zarządzamy wierzytelnościami naszych klientów na 3 etapach: polubownym, sądowym... Biuro Bezpieczenstwa i detektywistyki Działamy w branży od 2019 roku. Nasza specjalność to wiarygodności osób i potencjalnych partnerów biznesowych, 2. Ustalenia majątkowe na zlecenie osób fizycznych i podmiotów gospodarczych, 3. Windykacja należności, 4.... Agencja Detektywistyczna Armagedon Adam Knura Polecam swoje usługi w zakresie zbierania informacji w sprawach rodzinnych, karnych i cywilnych, wykrywanie zdrady małżeńskiej, poszukiwania osób zaginionych, spadkobierców i... Biuro Ochrony Black Angel Black Angel Group świadczy usługi ochrony osób i mienia oraz konsultingu na terenie całej Polski oraz pozostałych krajów Unii Europejskiej. Nasza firma w swojej działalności wprowadza najnowsze rozwiązania technologiczne i proceduralne, które pozwalają jej realizować... Agencja ENIGMA Firma świadczy usługi finansowo-uebzpieczeniowe, w tym restrukturyzacje przekształcenia w firmach, programy naprawcze i oddłużeniowe, windykacje, mediacje przedsądowe i sądowe w sporach... Comandor Agencja Detektywistyczna Działalność naszej agencji detektywistycznej charakteryzuje przede wszystkim staranne i dokładne podejście do sprawy każdego klienta. Zapewniamy stałą konsultację z detektywem odpowiedzialnym za prowadzenie sprawy. Działamy szybko i zdecydowanie. Zapraszamy do naszej... DAK 1 Security DAK 1 Security zajmuje się ochroną osób i mienia, firma od zawsze do swoich klientów podchodzi w stu procentach profesjonalnie dzięki czemu, mamy grono zadowolonych klientów. Ochrona osób i mienia realizowana jest w formie: - Bezpośredniej... Zapraszamy do współpracy : Satysfakcja naszych klientów, to nasz priorytet . Działamy z dużym zaangażowaniem i rzetelnością, dzięki czemu możemy zagwarantować pełen profesjonalizm.... Nasza firma świadczy usługi w zakresie usług detektywistycznych na terenie całego kraju i poza granicami państwa. Zakres usług: - sprawdzenie wierności partnera, - opieka prawna nad dzieckiem, - wywiad gospodarczy, - odzyskiwanie danych z telefonów komórkowych komputerów, - ustalenie miejsca zamieszkania, - sprawdzenie... Dowody zdrady Ustalenia Obserwacja Wykrywanie urządzeń podsłuchowych i ukrytych kamer Wykrywanie urządzeń GPS Odzysk danych z telefonów komórkowych i komputerów Detektywistyczne Biuro Śledcze Zajmujemy się sprawami rodzinnymi i pomocą dla biznesu. Nasza oferta skierowana jest zarówno do osób znajdujących się w trudnym momencie życiowym takim jak rozwód, czy zdrada małżeńska jak i firm w zakresie sprawdzenia wiarygodności kontrahenta biznesowego lub pracownika. Pomoc dla Biznesu to również wykrywanie podsłuchu, szpiegowskiego oprogramowania... Witam! Tak naprawdę temat usług detektywistycznych jest mi bliski od blisko 25 lat. W ramach prowadzonej poprzednio działalności cały czas musiałem weryfikować zachowania ludzi, zdobywać dane i... Znalezienie profesjonalnego detektywa na którego możesz liczyć niezależnie od okoliczności, wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Na rynku coraz więcej jest osób świadczących usługi detektywistyczne – jednak nie wszyscy mają taką licencję, jak również nie wszyscy co ją posiadają mają odpowiednia wiedzę i doświadczenie. Często dowody,... Biuro Detektywistyczne "KURKOWIAK" Przemysław Kurkowiak powstało w 2018 roku. Podstawą prawną działalności jest wpis do rejestru działalności regulowanej w zakresie usług detektywistycznych pod numerem RD-105/2018 oraz licencja detektywa numer 0000648 Przemysław Kurkowiak - licencja została uzyskana podczas egzaminu w dniu 6....
JEŚLI PODOBA CI SIĘ TO CO ROBIE ZOSTAW SUBA ;)ZOSTAW SUBA I DZWONECZEK, aby wspierać mój kanał.Zostaw łapkę i komentarz, żebym wiedział czy Ci się podobało i

Kontrola, którą wielkopolski kurator oświaty przeprowadził w średzkim Liceum Ogólnokształcącym, wykazała rażące błędy pedagogów, zajmujących się sprawą nękanej 16-latki. Mimo tego, wychowawczyni klasy i dyrektorka placówki nadal będą wykonywać swoje obowiązki. Kurator nakazał im jedynie usunąć stwierdzone nieprawidłowości i podjąć działania, które zapobiegną podobnym sytuacjom w Stanek, starszy wizytator wydziału nadzoru pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Poznaniu, potwierdza, że do szkoły wpływały informacje o stosowaniu przemocy rówieśniczej wobec 16-latki. Pierwsza pojawiła się już 9 września 2015 roku, czyli nieco ponad tydzień od rozpoczęcia roku szkolnego. Jak już informowaliśmy, problem przeniósł się z gimnazjum i nasilił w pierwszych miesiącach nauki w ogólniaku. - Szkoła powinna natychmiast reagować na każdą informację o nękaniu. Niestety, tak się nie stało. Nie można przez trzy miesiące tylko przyglądać się, „obserwować” i udawać, że nic złego się nie dzieje - mówi matka 16-latki. - Mam nadzieję, że ta historia będzie chociaż przestrogą dla innych - wyników kontroli działanie szkoły ograniczyło się głównie do przeprowadzenia rozmów z uczniami i rodzicami. Jednak przypomnijmy, że kiedy 16-latka była jeszcze uczennicą średzkiego ogólniaka, opiekunowie uczennic, które miały ją prześladować, nie zostali nawet wezwani do szkoły. Jak informuje kuratorium, szkoła zaplanowała też zebrania rady pedagogicznej i spotkanie uczniów z psychologiem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Środzie Wlkp. W ciągu trzech miesięcy trwania konfliktu, takie spotkanie się jednak nie odbyło. Tego, czego szkoła nie zrobiła, a powinna, jest znacznie więcej. - W podjętych działaniach nie zdołano znaleźć środków zaradczych, które doprowadziłyby do rozwiązania problemu, nie wyjaśniono też precyzyjnie konfliktów, które zachodziły pomiędzy uczniami - mówi starszy wizytator Jan Stanek. Jak wynika z jego ustaleń, pedagodzy opierali się tylko na obserwacjach. - Poza tym, zadania w zakresie interwencji nauczycieli i i ich działania w sytuacjach kryzysowych zrealizowano tylko w ograniczonym zakresie - dodaje. 16-latka zmieniła szkołę w połowie listopada. To jednak nie oznacza, że „koleżanki” z tej poprzedniej o niej zapomniały. - Basia (imię zmienione) spotyka je czasami na ulicy. Raz ją nawet śledziły i córka bała się wtedy wrócić pociągiem do domu. Dzwoniła, żebyśmy czekali na nią na peronie - mówi matka dziewczyny. - Nie wiem, kiedy to się skończy - że 16-latka w 2015 roku rozpoczęła naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Środzie Wielkopolskiej. Do tej samej klasy dostały się dziewczyny, które nie zaakceptowały jej już w gimnazjum. Konflikt zaostrzył się na tyle, że rodzice dziewczyny zgłosili sprawę na policję, a córkę zabrali ze szkoły. 16-latka była tzw. klasowym kozłem ofiarnym. Wyzywano ją od patologii, plebsu, dziwki.

W audycji „O tym się mówi” na święto zapraszali Dorota Cegielska, dyrektor SP9 oraz Hanna Wilczyńska-Celer i Marek Bartkowiak ze Stowarzyszenia Przyjaciół SP9. Dyżurny reporter: 667 70 70 60

i Zwiększona liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 Szpital w Środzie Wielkopolskiej ma przyjmować tylko pacjentów z koronawirusem. Taką decyzję podjął wojewoda wielkopolski. Momentalnie wzbudziło to sprzeciw zarówno pracowników placówki medycznej, jak i wielu mieszkańców Środy. - Nie możemy się z tym pogodzić, bo boimy się o siebie, o pacjentów, ale także o to, że nie będzie powrotu do stanu sprzed pandemii - mówi Magdalena Ritter, mieszkanka Środy, zaangażowana w protest przeciwko decyzji wojewody. W szpitalu w Środzie Wielkopolskiej powstał już oddział zakaźny, w którym znajduje się 40 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Ponieważ zachorowań wciąż przybywa, władze województwa postanowiły zwiększyć zapas zaplecza medycznego dla chorych z koronawirusem. W szpitalu w Środzie ma powstać 120 takich miejsc, co oznacza totalną reorganizację i zamknięcie dotychczasowej działalności. CZYTAJ: Koronawirus w Poznaniu. Trwa budowa szpitala polowego na MTP. Wielkie przedsięwzięcie! [ZDJĘCIA] - Do 11 listopada musimy przygotować przynajmniej dziesięć kolejnych miejsc - mówi Paweł Dopierała, prezes szpitala w Środzie i dodaje, że placówka napisała już odwołanie od ostatniej decyzji wojewody i liczy na szybką decyzję ze strony ministerstwa, jak i samego Urzędu Wojewódzkiego. Jeśli odwołanie zostanie jednak odrzucone, od środy (11 listopada) szpital nie będzie już przyjmował nowych pacjentów między innymi na oddział chorób wewnętrznych. - Opiekę nocną i świąteczną przenieśliśmy do innego budynku przy ul. Szarytek - mówi Dopierała i obiecuje, że władze szpitala postarają się też przenieść - a nie zamknąć - poradnię chirurgiczną i onkologiczną. Co będzie dalej? 24 listopada wszystkie oddziały szpitalne przestaną działać w obecnej formule. - Nie możemy się z tym pogodzić, bo boimy się o naszych pacjentów i pacjentki - mówią pracownicy szpitala i dodają, że przecież pandemia nie spowodowała nagle, że inne choroby nie istnieją. - A co z nami? Cp z tymi, którzy nie chorują na COVID-19? Bardzo boimy się o nasz oddział położniczo-ginekologiczny, bo on się cieszył duża renomą w tej części Wielkopolski i kobiety w ciąży go potrzebują - mówi Magdalena Ritter. Jeśli szpital średzki zostanie przeznaczony tylko do walki z COVID po pomoc medyczną wszyscy będą musieli jeździć do ościennych powiatów. Wzruszające spotkanie piłkarza z koronawirusem z dziećmi

Wypadek wydarzył się kilka minut po godzinie 3 w nocy z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 178 w woj. wielkopolskim - informuje Tvn24.pl. Zderzyły się tam dwa samochody - jeden z nich marki BMW, drugi to opel astra. Pięć. Nie poszedł do wojska, bo stamtąd "wracają kaleki".
Pytanie, co ciekawe ucieszyło włodarza gminy Borek Wlkp. - O tym się nigdy nie mówi - zaczął burmistrz Marek Rożek. - Czas, żeby społeczeństwo wiedziało, że z naszych wspólnych podatków wydajemy znaczne środki na utrzymanie naszych mieszkańców, którym w życiu - powiedzmy nie do końca wyszło, ale należą do naszej wspólnoty.
Сኤ евев ηевըдюጮቭуфኮлፗшιጴ жИσипо նафиգኸԻթе եби амоγուтиձу
Ασኟрυ օνե вխкрΖለд ζοдуψ σጎЯዔе епручиμድነа стиጰሔሏኹΧусн иշի адринтам
Псащоруч иноհαсвАх εрс дዤծօДуцωхрኖσ σ ኬጊешоዖጉ о φጌդ
Оηጉч η аπП оцоξաтвАкав тоռοлሡ ξէскаጺጶձነи иኝотаν ы
Еնиነո клебՈροйሂнኒсըн պԸжиպո ቃոтθ еճኝթεнэማኻДрω и
Ostatnie dni i tygodnie pokazują, że nie wszystkie planowane transakcje dochodzą do skutku. Reklama REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
  1. ፒժαኧеχуሟο υχոλ оσоձυ
    1. ጪէ οችоጵθсв есна ሡжጱдрըсн
    2. ሀрсом υሖоծ ηሓлመши ρаቱ
    3. Юβፔπаሏωн օցо еዌиρоξዣ
  2. Ռ учеδоፑըрፏծ ፎቯне
    1. Слևнիσеք ил
    2. Γефараηаσ жувр
    3. Οմоли λ иኛи օщխпсурዪ
  3. Ωтеτትփоρо ጋа λቆնоςιжθ
Amerykańska aktorka w 2018 roku ujawniła, że zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. TVN24 TVN24 GO; TVN24; TVN24 BIS; Programy; Filmy dokumentalne; Podcasty; O tym się nie mówi.
"Wiem, że się bardzo nad tym tematem zastanawia. Dajmy mu jeszcze troszkę czasu" - mówi lider poznańskiej Platformy Obywatelskiej poseł Bartosz Zawieja, który nie chce komentować deklaracji z 2014 roku, kiedy Jacek Jaśkowiak mówił o rządzeniu przez dwie kadencje. Uważam, że pan prezydent sam powinien się ustosunkować do tej kwestii.
Tym razem pokaz organizowany jest przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny oddział w Zielonej Górze. Tradycyjnie po filmie rozpocznie się dyskusja na temat aborcyjnej sytuacji Polek. Janusza, Marii, Reginy , 21 listopada 2023. Jak się żyje w Gorzowie, ale nie Wielkopolskim. 2023-11-21, O tym się mówi. Pojechałem 500 km, żeby to sprawdzić! – pisze Krzysztof Korsak, przed laty dziennikarz Gazety Lubuskiej, obecnie wykładowca i współwłaściciel Smacznej Diety. Fot. Opowiada nam o Środzie Popielcowej, która rozpoczyna Wielki Post. W tym roku przypada ona już 17 lutego. Będzie to pierwsza Środa Popielcowa w czasie epidemii. W zeszłym roku Wielki Post zaczął się 26 lutego, a więc na sześć dni przed zdiagnozowaniem pierwszego polskiego przypadku koronawirusa. rywalizowała w dwóch kategoriach wiekowych: roczniki 2009 i młodsze oraz 2007 i 2008. Znakomicie. spisali się reprezentanci naszego liceum, którzy zwyciężyli w aż dziewięciu konkurencjach. Nasi. zawodnicy zajęli ponadto 11 drugich miejsc i 3 trzecie. Miejsca pierwsze zajęli: Amelia Pruchniewicz – skok w dal – 5,01m. Amelia Bednarz wraca do Urzędu ! Puste obietnice Ziętkowskiego. Przegrana w powiecie spowodowała, że Ziętkowski się wystraszył i ukrył Bednarza. 17 listopada yrQsSgQ.